top of page

Fabryka przegrywów


Dziesięć lat temu. Nie pamiętam, co to była za uroczystość, że rodzina tak licznie zebrała się przy stole. Pamiętam jedynie miskę z mizerią, przekazywaną z rąk do rąk, a wraz z nią kolejne opowieści o tym, jak każdy z członków rodziny jest skrzywdzony przez los - wredny szef w pracy, okropna praca, choroby, źli sąsiedzi... Aż miska trafiła do mnie. Nie znoszę mizerii, lecz nie to wprawiło moich krewnych w osłupienie.

- A ja mam świetne życie - powiedziałam, wzruszając ramionami.

- Jak to?! - wypaliła jedna z ciotek, wyraźnie oburzona.

- Tak to. Mam pracę, o jakiej marzyłam. Mam fajnych znajomych i mieszkam w Warszawie, o czym też marzyłam.

Miska poszła dalej w ruch, ale nastrój był już mocno zwarzony.

Jakiś czas temu zrobiłam przegląd tego, jak wygląda moje życie obecnie, czy idzie we właściwym kierunku, czy jestem zadowolona etc. Okazało się, że - poza paroma rzeczami, których nie mam nie ze swojej winy - nie mogę powiedzieć na to, jak żyję, złego słowa. Jestem konsekwentna w dążeniu do celów, które są bardzo jasno określone. W głowie mam zarysowany plan na najbliższą dekadę. Powoli, nie bez wysiłku, a jednak posuwam się do przodu, robiąc satysfakcjonujące rzeczy.

Więc dlaczego mam poczucie, że coś jest nie tak? Co teraz warzy mój nastrój?

Odpowiedź jest prosta - ciągle narzekam, jak ta moja rodzina nad miską mizerii. Nie, nie narzekam głośno, nie chodzę skwaszona ani zła, bo wszystkie negatywne stany noszę w sobie, są one zapisane w moich genach, przekazane, niczym ponure dziedzictwo. Takiego schematu myślenia mnie uczono od kołyski, że mam być zgnębiona, skrzywdzona, niekoniecznie zdrowa i zawsze zmęczona życiem. Moja rodzina to istna fabryka 'przegrywów', choć w rzeczywistości każdy z krewnych jest wyjątkowy i bardzo utalentowany. W dobrym tonie jednak jest narzekać, kwasić się od środka.

Nie będę wnikać w przyczyny tego stanu rzeczy. Zrobiłam to w anglojęzycznym zbiorze esejów, który dostępny jest na Amazonie. Można go też sobie poczytać na blogu: https://rozalewanowicz.blogspot.com/

36 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page