top of page
Zdjęcie autoraRóża Lewanowicz

Kompilator dla Sacrum


Parę słów o książce, którą czytałam długo i choć skończyłam, to na pewno będę ją wielokrotnie jeszcze otwierać. "Mitologia Greków i Rzymian" Zygmunta Kubiaka trafiła na moją półkę nieprzypadkowo. Kupiłam sporo książek dotyczących mitologii i starożytności w ogóle (pewnie jeszcze o nich wspomnę), by przygotować się do napisania powieści, o której myślałam od bardzo dawna. Okazało się, że wyjdą z tego pomysłu przynajmniej dwie powieści, jedna jest na ukończeniu, i że nowo nabyta wiedza odmieniła mnie i moje postrzeganie świata.

Książka ma swoją objętość, ani jednego obrazka czy zajmującej 200 stron bibliografii i przypisów... A mimo to po jej przeczytaniu mam wrażenie, że to jedynie zarys tego, co dotyczy mitologii Greków, a zwłaszcza Rzymian. Autor pobieżnie opisuje najważniejsze mity, odwołując się do antycznych źródeł (Apollodoros, Hezjod, Owidiusz, Hyginus czy najbardziej nam znani z lektur szkolnych Homer, Wergiliusz i tragicy Złotego Wieku), co sprawiło, że zamiast się nasycić wiedzą, poczułam niedosyt i chęć sięgnięcia po kolejne książki.

Nie czyta się tego łatwo, zwłaszcza w odniesieniu do wzmianek geograficznych (przydałyby się mapki i rysunki) oraz niezliczonej ilości imion bogów, herosów, czy postaci historycznych. Po jakimś czasie doszłam do wniosku, że mamy wyniesioną ze szkół nie tyle lukę o tej części dziedzictwa z przeszłości, na której zbudowana jest kultura europejska, ale że jesteśmy do niej zniechęceni na tyle skutecznie, że niewielu będzie się chciało do niej wracać.

Mity, o których czytałam, nie mają dla mnie wartości pouczających - w żadnym wypadku! Niewiele w nich z warstwy historycznej, nawet jeśli ostatnie wykopaliska dowodzą, że np. miasto podobne do opisanej Troi rzeczywiście istniało. Jest tam jednak coś, czego nie do końca rozumiemy i nie doceniamy w tak mocno zlaicyzowanym świecie: obraz religijności człowieka, wpisanej głęboko w naszą naturę. Zdumiewająca potrzeba wiary w nadprzyrodzone, choćby najbardziej nieprawdopodobne. Wiara w to, że niemożliwe jest możliwe, jeśli zechce tego bóg. Głód Sacrum.

Pod tą warstwą zaś odkryłam coś innego, czego pewnie jeszcze długo nie zrozumiem: zaszyfrowane wiadomości. Nie wszystkie mity wyrastają na fundamencie legend, czyli czegoś, co naprawdę się zdarzyło, tyle że bardzo, bardzo dawno temu. Wiele z nich nosi w sobie elementy zakodowanego przekazu, niczym języka oprogramowania, dla którego my, współcześni, nie posiadamy odpowiedniego kompilatora.

20 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page