top of page

Gorzka prawda


Zanim sięgnęłam po ten tytuł, przeczytałam kilka opinii, w których zarzucano Autorom brak chronologii. Już po paru stronach wiedziałam, że to bzdurny zarzut. Książka jest świetna, nie tylko spójna tematycznie, ale przede wszystkim poruszająca wiele wątków, które wstrząsają nami do głębi, a jednak nie będącymi w stanie sprawić, byśmy nie jedli cukru, np. o badaniach, dowodzących, że nie jesteśmy w stanie przestać go spożywać, bo nasze mózgi nam na to nie pozwolą... Nie tym, którzy już znają jego smak.

Mam wrażenie, że wszystko związane z cukrem jest drastyczne, poczynając od historii, gdy zdehumanizowano drugiego człowieka, czyniąc go niewolnikiem, rzeczą kupowaną za pieniądze tylko po to, by pozyskiwać więcej i więcej słodyczy. Wrażliwsze osoby nie powinny tego czytać (ja jestem wrażliwa i po paru tygodniach nadal mam lekką traumę).

Od razu przypomniał mi się - równie drastyczny - film dokumentalny o fabrykach odzieży w Bangladeszu i Indiach; o tym, jaką cenę płacą inni ludzie, by ktoś gdzieś miał nieograniczony dostęp do 'taniej' odzieży. Po jego obejrzeniu przez dwa lata nie weszłam do żadnego sklepu sieciowego, a i teraz ich unikam, starając się kupować ubrania z innych źródeł, np. polskiej produkcji, choć nie łudzę się, że to wiele zmieni.

Pomyślałam też o elektronice, o tym, że co roku, co dwa lata tak wielu ludzi wymienia telefony i komputery, a ci, którzy nie chcą, i tak są do tego zmuszeni, bo projektanci zbudowali sprzęty psujące się po ściśle określonym terminie. Z jednej strony miliony za przysłowiową miskę ryżu te urządzenia produkują, a inni umierają na raka, przysypani elektrośmieciami.

Kolejny raz w historii eksploatuje się innych, by niekochani 'bogaci' szukali ukojenia w chwilowym pocieszaniu się rzeczami. Przecież ani cukier, ani dobra materialne nie zapewnią trwałego szczęścia. To wszystko jedynie kwestia pobudzania układu nagrody, zapomnienia, ucieczki od bólu.

Niestety, nie da się uciec od konsekwencji. I o nich Autorzy także skwapliwie, nie szczędząc drastycznych szczegółów, nam opowiedzieli. Cukier zabija - po prostu. Niszczy nasze ciała, uzależnia umysły. No i jest wszędzie.

Wiem, wiem, wszyscy kiedyś umrą. Sęk w tym, że cukier sprawia, iż zanim się to stanie jakość naszego życia osiąga dno, a nawet niżej... Dwa lata temu, w wyniku problemów z tarczycą, miałam paromiesięczny 'epizod' związany z niewłaściwym (skaczącym) poziomem cukru we krwi. Byłam przerażona tym, co się ze mną działo, a także perspektywą trwałości tego stanu rzeczy. Lista powikłań spowodowanych cukrzycą jest nieskończona.

Czy ta powódź cukru kiedyś się skończy?

Niedawno przeczytałam, że światowe zasoby czekolady są na wyczerpaniu. Wpadłam w popłoch. Mamy co prawda w Polsce spore osiągnięcia na polu produkcji 'wyrobów czekoladopodobnych', ale chyba nikt nie chce wracać do tych mrocznych dziejów.

Czy cukier zabije naszą cywilizację?

W pojedynkę może nie, ale w połączeniu z konsumpcjonizmem - na pewno.


35 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page